. #6

PRZESZŁOŚĆ: dzieciństwo, żadnych problemów, wieczna sielanka, ciągła rodzicielska troska. Marzenia tak proste do zrealizowania. Nie martwienie się o nic. Chyba wtedy nie docenialiśmy tego, jakie piękne życie wtedy mieliśmy. Porównaj.

I jak.? Z pewnością gorzej. To, co kiedyś uznawaliśmy za najnormalniejsze i nieustanne, teraz już nie ma racji bytu. Miejmy w wysokim poważaniu ogólno pojęte szczęście, gdyż z biegiem czasu może go po prostu nie być...

KABANOS - "Klocki"
"... I nawet jęśli zostanę sam, [...] Nigdy szare życie mnie nie złamie..."

Czasami chyba szarość życia jest za silna.

. #5

Nic nie ma sensu, wszystko przemija, w ogóle po co żyć... Jakie to pocieszające, doprawdy... Taka bezsensowna egzystencja na tej dążącej do samozagłady planecie w istocie jednak dotyka coraz więcej ludzi. Coraz więcej istot zaczyna zadawać sobie pytanie czy życie ma w ogóle jakiś sens? Jakikolwiek? Jakaś nadzieja? I wtedy zaczynają szukać... Znajdują ?

 

Życie to żart, ale szkoda, że marny. Szary, przynoszący czasami chwile szczęścia, ale zaraz i powrót do monotonności byt. Może tam na górze będzie łatwiej, a przede wszystkim lepiej.? Pożyjemy, zobaczymy..

Radiohead - "Paranoid Android"

Tak paradoksalnie. 

Nikt nie powiedział, że bd łatwo . . .

. #4

Czas.
Upływa.
Za szybko.
A życie.
Jest.
Za krótkie.

To co minęło nie wróci, a to co przed nami nieznane. Przyznaję, boję się przyszłości. Tego co będzie dalej.

"Była tam obdarta banda,
która podążała naszymi śladami.
Biegnący, zanim czas zabrał nasze marzenia,
zostawiając miriady małych stworzeń,
próbujących przywiązać nas do ziemi,
do życia trawionego powolnym rozkładem."
Smutne i strasznie przygnębiające, ale niestety jak najbardziej PRAWDZIWE.

Dzisiaj depresyjnie: Pink Floyd - "High Hopes".

Ostatnio doszedłem do wniosku, że nigdy nie zrozumiem kobiet, nigdy.! I weź tu człowieku żyj.  :_;

. #3

Hym, hym, hym..
Jest naprawdę ciężko. Czasami zastanawiam się, za co mam się najpierw zabrać. Po prostu za dużo spraw na głowie. Natłok myśli i decyzji.

Wyczerpany codziennością.
Pocieszeniem - wolny poniedziałek.
To chyba tyle.

Czesław Śpiewa - "W Sam Raz"
"... I cóż, i cóż, że to co masz, dla Ciebie jest w sam raz.?"
Pamiętaj, żeby walczyć o  jak najwięcej.!

. #2

Po co płakać, skoro można się śmiać.?XD

I znowu to powraca. Muszę się zmienić, zmienić swoje postrzeganie świata. Zobaczymy w jakim kierunku to pójdzie, ale znając życie, to czas wszystko poukłada po swojemu.. Coraz bardziej wku*wiony.

Nirvana - "Lake of Fire".

"People cry and people moan
Look for a dry place to call their home."

.

Minęło. Wreszcie. Czasem nie można było wytrzymać tej naiwnej fałszywej życzliwości. Teraz powrót do szarości tego świata i ciągłego udawania, że wszystko jest OK. Bez sensu.

 

Czym jest i jaki jest sens śmierci.? 

Końcem. Naszym kresem. Finałem naszego życia. Niektórzy na nią wyczekują, pragną jej. Nie chcą żyć tak, jak ich losem pokierował Bóg. Inni chcą żyć, egzystencja jest dla nich sielanką, dobrą zabawą. Ale kiedy w końcu przychodzi, to już nie ma nic. Nie ma nic dla nas. Skończyły się ludzkie cierpienia, nieszczęścia. A co jest po śmierci.? Może życie po życiu, tylko teraz wieczne.? A może kompletna pustka i nicość.? Tego nikt nie wie. 

Tylko wiara trzyma przy życiu.

Tak bardzo sentyment: SOAD - "Lonely day".

"... Take your hand and walk away."

Taa. :)

Odrobina długo wyczekiwanego szczęścia. Zwolnienie tempa, ucieczka od monotonni. Troszkę odmiany. Ale niektóre rzeczy pozostały takie same. RZYCIE w końcu, eh.

Tak, łudziłem się, że będzie tak jak dawniej, u samego początku. Ale nie będzie. Już nigdy. Dorastamy, dojrzewamy do dorosłości, kształtujemy swoje charaktery. Taka kolej rzeczy. Każdy jest inny - jeden gorszy, drugi lepszy. Każdy postępuje według własnego mniemania i sam (przynajmniej tak powinno być) ponosi konsekwencje swoich czynów. Ocena wartości człowieka nie powinna była odbywać się tu, na ziemi, a dopiero po jego śmierci. A o tym w następnym poście.

I piosenka: Akurat - "Lubię mówić z tobą". 
"Każdy myśli to co myśli, myśli sobie..."

Tęsknię. I chyba nigdy nie przestanę.